
30 grudnia 2009
OD&D a Figurki: Czyli Dwie Różne Bajki

26 grudnia 2009
Vintage Month #12.5

Etykiety:
vintage month


24 grudnia 2009
Newsy z "Inspiracji"
Rok się kończy, a u nas trochę się zdarzyło "za kurtyną". Otóż, do naszego skromnego grona dołączył nowy autor, kolega Key-Ghawr. Cieszę się, że się zgodził podzielić z nami i czytelnikami Inspiracji swoimi pomysłami i przemyśleniami, a Kanonik namówił go na współpracę. Przyznam, że ich dialogi w komentarzach są naprawdę ciekawe i (pomimo, iż sam nie bardzo znam się na old school RPG) szkoda, by uwagi i podejście do hobby Ghawra utonęło w "przypisach". :) Tak więc, welcome aboard i mamy nadzieję, że Inspiracje wzbogacą się o ciekawe teksty kolejnego retrogamera. :)
For Advanced Edition. Byłem zbyt hurraoptymistyczny w deklaracjach, że ukaże się na dniach. Broszura pojawi się dopiero w styczniu. Rozjazdy i świąteczna bieganina nie pozwoliły mi na poświęcenie wystarczającej ilości czasu temu rozrastającemu się projektowi. Obecnie FAE liczy sobie ponad 20 stron, wypełnionych nowymi kits, potworami, kilkoma artykułami o ogólniejszym charakterze, niewielkim sandboxem łączącym Anaborię ze światem w stylu klasycznej fantasy AD&D, kompletną przygodą Miasto w Chmurach i wieloma innymi rzeczami. I wciąż tego przybywa. :) Mam nadzieję, że O. K. nie zawali mnie jeszcze jakimiś tekstami i uda się zamknąć książeczkę w styczniu. :) Obok zamieszczam finalną okładkę podręcznika.
Ok, tyle od nas - co przyniesie Nowy Rok dla Inspiracji, okaże się w praniu. Mam nadzieję, że już podjedliście na Wigilię i szykujecie się do porządnej biby Sylwestrowej!
Czego Wam życzę, w imieniu swoim i współblogerów Inspiracji. :)
Albino
Etykiety:
RPG


22 grudnia 2009
(Retro)podsumowanie 2009

Etykiety:
Retroklony,
RPG


21 grudnia 2009
Quickstarty Chaosium

16 grudnia 2009
Ostatnio Przeczytane
Niedawno zawitałem do ojczyzny i zakupiłem trochę lektur na święta. Dawno nie było notki o książkach, więc nadrobię to poprzez zbiorczy przegląd przeczytanych już pozycji. Gdzie się dało, są tradycyjne wtręty RPG-owe. :)
14 grudnia 2009
Flashback #3: Cloning Failure
Dla jasności co do tego, jaki mam stosunek do popularnego i niedawno nagrodzonego systemu Swords & Wizardry - kolejny, poprawiony repost. Wcześniej dałem mu 5/10, a dziś – po tym jak ukazała się druga wersja, która wedle deklaracji Matta odwoływać się ma do „only 3LBB”, ocena ta jest jeszcze niższa.
Etykiety:
recenzje,
Retroklony,
RPG


12 grudnia 2009
Flashback #2: Welcome to the Jungle

Etykiety:
New School,
Retroklony,
RPG


11 grudnia 2009
Vintage Month #12
Okołogrowe
- Hexcrawling - inspirujący stuff dla każdego old schoolowego sandboxera (+ sporo ciekawych i pomocnych linków). I w tym temacie, jako uzupełnienie: Scripted Adventures and Old School Sandboxes: Not So Different (z ostatnim artykułem nie zgadzam się w ogóle, rzecz jasna ;) )
- Podcast z J. Goodmanem, E. Otusem i J. Easley'em!
- Wywiad J. Maliszewskiego z weteranem TSR (i RPG w ogóle), Lenem Lakofką (czarodziejem Leomundem ;) ) - I, II, III.
Etykiety:
vintage month


5 grudnia 2009
Gygaxa Słów Kilka
Post ten jest moim tłumaczenie wstępniaka Gary'ego Gygaxa o wizji niekumulatywnego rozwoju RPG w ogóle i dwóch podejściach do nich w szczególe (D&D vs AD&D). Artykuł pochodzi z wczesnego numeru Dragona (nie pomnę już którego, coś z lat 77-78).
Etykiety:
AD&D,
OD&D,
RPG,
tłumaczenia


4 grudnia 2009
Weird Stories of Abominable Macabre and Terror #3
Kolejne dwie groszowe historie. Czas (w sumie): 2h. System: HEX. Okładki z pism Hollywood Detective i Horror Stories. Podpisy własne.
1 grudnia 2009
For Advanced i Przemeblowanie
W niedalekiej przyszłości, jeśli czas pozwoli, przemeblujemy bloga - stara templatka już nam się znudziła i przejadła, przydałoby się coś z trzema kolumnami, itd. Przez kilka dni Inspiracje będą wyłączone, coby nie razić czytelników obskurnymi, remontowanymi wnętrzami. ;)
Prawdopodobnie na dniach powinno się nam udać zamknąć PDF-a z materiałem do AD&D Second Edition, który znany jest czytelnikom starego bloga Kanonika jako "For Advanced Edition". Będzie to wersja znacznie poszerzona, z 6 stron do kilkudziesięciu. Postawiliśmy nie na suche przedstawienie naszych zasad czy też nowego materiału do gry, a bardziej na pozycję o charakterze przypominającą staroszkolną Arduin. Czyli więcej polemiki z założeniami systemu D. Cooka, dodatków "jak zrobić X rzecz w AD&D", itp.
Stay Tuned.
Prawdopodobnie na dniach powinno się nam udać zamknąć PDF-a z materiałem do AD&D Second Edition, który znany jest czytelnikom starego bloga Kanonika jako "For Advanced Edition". Będzie to wersja znacznie poszerzona, z 6 stron do kilkudziesięciu. Postawiliśmy nie na suche przedstawienie naszych zasad czy też nowego materiału do gry, a bardziej na pozycję o charakterze przypominającą staroszkolną Arduin. Czyli więcej polemiki z założeniami systemu D. Cooka, dodatków "jak zrobić X rzecz w AD&D", itp.
Stay Tuned.
Advanced O. K. & Albino.
27 listopada 2009
Flashback #1: Definicje
Dawno temu znalazłem fajną definicję retrogamingu. Pierwotnie była to formułka o grach video/komputerowych – poniżej dopasowałem ją do tradycyjnych RPG i zjawiska OSR.
Etykiety:
RPG


25 listopada 2009
Retroscripting

23 listopada 2009
Karnawał Blogowy: Book of Death
Kilka tygodni temu wpadliśmy z Albino na pomysł wyciągnięcia starych kart postaci, które już niestety zeszły na naszych sesjach. Okazało się, że Biały posiadał tylko kilka kart postaci i ich nigdy nie zbierał. U mnie odwrotnie. Glinthor poddał nowy temat dla blogowego Karnawału RPG i owy pomysł wykorzystuję jako notkę w ramach szóstej edycji.
21 listopada 2009
19 listopada 2009
Vintage Month #11.5
![[thaco.jpg]](http://1.bp.blogspot.com/_MVAoP9xIzo0/Stm0fMkRRoI/AAAAAAAAAPQ/fwqEK48qp1U/s200/thaco.jpg)
- The Escapist: Game of Choice - czyli dylematy Matta Forbecka, którą edycję D&D poprowadzić dzieciakom.
- Is It Possible To Publish a "True" Megadungeon? - dobry art o tym old schoolowym, dziś prawie zapomnianym tworze.
- Brandification in Action - czyli (zbyt krótki) art o gadżetomanii w erze boomu na RPG w pierwszej połowie lat 80-tych.
Etykiety:
vintage month


17 listopada 2009
Moje Hollow Earth Expedition

16 listopada 2009
Weird Stories of Abominable Macabre and Terror #2
Kolejna sesja i dwie historie w stylu Incredibly Inappropriate. Czas: 3h. System: HEX. Okładki z pism For Men oraz Western Book. Podpisy własne.
12 listopada 2009
Generic po polsku

Etykiety:
New School,
RPG


10 listopada 2009
Weird Stories of Abominable Macabre and Terror #1
Nigdy nie chciało mi się pisać raportów (czy innych rzeczy o nowomodnych skrótach) z sesji. Zrobię to w Unspeakable Incerdible Astounding Style. System: HEX; 2 sesje po 1h każda (odpowiedniki krótkich opowiadania w Weird Tales lub komiksów z lat 30 o objętości 10-11 stron). Okładki pochodzą z wydawnictw Black Mask oraz True Detective, podpisy własne.
6 listopada 2009
Pusta Ziemia: Inspiracje
Przebywając niedawno w Hamilton (Ohio), odnalazłem pomnik Johna Symmesa. Pewnie bym nie zwrócił na niego uwagi, ani nie zainteresował się jego teoriami, gdyby O. K. nie powplatał w Anaborię teorii Pustej Ziemi (w podręczniku w Sekcji DMa: Anaboria a Europa oraz w tej notce). Pomnik niepozorny, Kapitan Symmes zupełnie zapomniany. A szkoda. Facet poświęcił resztę swojego barwnego życia na udowodnienie istnienia dziur-wejść do Wnętrza Ziemi na biegunach polarnych. Trochę poczytałem, kupiłem nawet HEX i powiem, że zarówno jako droga do Anaborii oraz główny motyw w grze firmy Exile Games Studio, jest to idea bardzo inspirująca i nośna. Szkoda, że dość zapomniana w RPGs [Ależ skąd, a Classic D&D i Known/Hollow World z lat 80-tych? A nieskończony Underworld z OD&D, przez który Robert Kuntz z lochów pod Castle Greyhawk dotarł do Chin? - O. K.].
4 listopada 2009
Claude Lévi-Strauss
W wieku 100 lat zmarł jeden z wielkich intelektualistów XX wieku, Claude Lévi-Strauss.
Od nas: Pisma ojca strukturalizmu miały niemały wpływ na powstanie i kształt naszej Anaborii.
Od nas: Pisma ojca strukturalizmu miały niemały wpływ na powstanie i kształt naszej Anaborii.
Albino & O. K.
Etykiety:
inne


2 listopada 2009
Vintage Month #11

Okołogrowe
The Escapist:
Greg Stafford, Mythmaker (świetny, biograficzny rys tej ważnej w historii RPG postaci).
Dlaczego Megadungeon to nie to samo, co nowoszkolny dungeon crawl? Read on, bo będziesz w tyle (czyt. w PZPNie).
Etykiety:
vintage month


31 października 2009
30 października 2009
Anaboria: wersja finalna

PDF waży 1.7 MB, jest to wersja do druku (bez graficznych udziwnień) do ściągnięcia z blogowego Boxa po prawej. Przyznam, że nawet jeśli są jakieś błędy, literówki, etc., to obaj mamy już na tyle dość tego tekstu, że poprawek raczej nie będzie. ;) Jeśli Albino lub ja rozegramy / wymyślimy coś nowego, umieścimy to w osobnym dodatku.
Cheers
W paru miejscach tekst się spieprzył i poprzerzucało fragmenty. Naprawione. Bleh ;) - Albino
W paru miejscach tekst się spieprzył i poprzerzucało fragmenty. Naprawione. Bleh ;) - Albino
28 października 2009
Ol' School RPG Index

Repost uzupełnionej o rocznik 1980 (i kilka pozycji z 77-79 r.) notki z listą starych RPG-ów. Trafiłem na ślady wielu systemów, dziś kompletnie zapomnianych, które nie miały większego wpływu na hobby i były czymś w rodzaju heartbreakerów lub mało znanych autorek. Nie umieszczałem takich pozycji na liście (doliczcie ok. +20 pozycji), ale z tego, co można przeczytać na The Acaeum czy Tomes of Treasures, takie reguły są poszukiwanymi przez kolekcjonerów Białymi Krukami i cenowo dobijają do średniego progu za ol' school RPG (500-1500$). Na końcu polecam dyskusję z forum Basic RolePlaying Central. Jak twierdzi jeden z dyskutantów, w pierwszej dekadzie istnienia hobby (73-83 r.) naliczył circa 141 systemów RPG (sic!; łącznie ze wspomnianymi przeze mnie autorkami i heartbreakerami), z czego większość była wariacjami OD&D. Więcej tutaj.
Etykiety:
RPG


25 października 2009
Płeć a RPG: po raz ostatni

Notka poza Karnawałem i poza Anaborią. Dorzuciłem do blogowego Boxa przykład zasad do Basic Roleplaying, które różnicują mechanicznie płcie. Zasady te stanowią dodatkowe opcje / restrykcje dla każdej z płci. Poruszając od miesięcy kwestię różnic płciowych w RPG, jakoś niespecjalnie palę się do stosowania zasad Gygaxa czy też swoich - nie wiem, myślę, że to zgredziarskie przyzwyczajenia i wygodnictwo. Dalej cisnę się w jałowej poprawności politycznej (poza AD&D 1E, gdzie ograniczenia stosuję, bo nie są opcjonalne) - yh. Ad PDF.
21 października 2009
Karnawał Blogowy: Najważniejsze Reguły

17 października 2009
Vintage Month #10.5

Okołogrowe
Etykiety:
vintage month


15 października 2009
Sandboxowe Światy
Kilka cytatów z różnych źródeł w tym temacie.
Etykiety:
RPG,
sandbox,
tłumaczenia,
warsztat


14 października 2009
Vintage Month #10

- Wywiad z weteranem, Jeffem Grubbem (o czasach w TSR, D&D 4E, Guild Wars, retrogamingu i religii) część I; część II.
- Na sieci pojawiły się PDFy z wargamingowymi, wydawanymi w nakładach klubowych w drugiej połowie lat 70-tych biuletynami. Są to maszynopisy (niektóre bardzo słabo zeskanowane), które są wartościowym źródłem przy rekonstrukcji i kopaniu w historii hobby. Godnymi uwagi są te, w których Gygax i Lakoffka publikują różne artykuły dotyczące RPG (OD&D). Pierwsza porcja biuletynów; druga porcja.
Etykiety:
vintage month


9 października 2009
Pulp RPG

8 października 2009
And Now for Something Completely Different

W sieci spotkać można coraz więcej klonów bloga gościa, który jako pierwszy zaczął publikować fotki Nieopisywalnych Istot Spoza. Wspominałem niegdyś o tym i nadal podtrzymuję swoją opinię o bezsensie istnienia czegoś takiego. Chodzi o blog Nasza Klasa. Na Tropie Niecodziennych Fotografii. Ostatnio z ciekawości postanowiłem zajrzeć czy to się już wypaliło, czy wręcz przeciwnie. Wyszło na to drugie - przejrzałem blogi jego naśladowców: Nasza-Klasa.peel, Nasza-Klasa Blog oraz Nasza klasa - Absurd anonimowości. Zapewne jest tego w sieci więcej. - nie tylko N-K (gdzieś widziałem coś o Fotce.pl). Tylko po co? Pominę wywód o słabej puli genetycznej nad Wisłą, o Erze Plebsiu i minusach szerokiej dostępności do kultury masowej (medialnej) - bo to truizmy, a kpienie z tego niczego nie zmieni. Owi blogerzy natomiast to nie pythonowi prześmiewcy czy rasowi ironiści (tacy, o jakich pisał Rorty). Wszystko sprowadza się do pokazania palcem: "o debil" i podrasowaniu własnej samooceny. Sensu opisywania tego zjawiska (zarówno pokazywanych, jak i pokazujących) większego nie ma. Wszystko co zostałoby napisane o instynkcie stadnym, samcach alfa, plebejskim lansie, samicach w rui, sublimowaniu braków intelektualnych w pokazywaniu strony materialnej, wykazywaniu się iście zwierzęcą intuicją w miejsce rozumu w podążaniu za modami, byłoby mniej lub bardziej trafne oraz kompletnie niepotrzebne nikomu. Wskazywanie czegoś, co uchodzi za patologię, a jest smutną prawidłowością rzeczywistości plasuje się takoż w tym jałowym dyskursie.
6 października 2009
Allegrowe Szaleństwo #3 (aktualizacja)
Kolejny post o AD&D na Allegro. Greyhawk Gygaxa sprzedał się za prawie 300 zł. Podziwiam determinację. ;) Dzisiaj: syto w boxy i głównie do 2E. Ktoś wziął się sprytnie na sposób (pewnie sprowadza) i nieźle zarabia na tych rzeczach.
Etykiety:
RPG


1 października 2009
Anaboria: Hollow Earth Expedition

1936 rok. Wyprawa pod przewodnictwem prof. Franciszka Dybowskiego dotarła wreszcie na tereny (zwane w wiekach Wielkich Odkryć) Carapana. Jego asystentka, Lola Halska przysłała obszerny raport, który (podobno) zainteresował kręgi naukowe związane z otoczeniem p. Karola Bertoniego. Sprawozdanie wysłane zostało za pomocą nowoczesnego urządzenia, Asperografu (prof. Henryka Witosza). Główną jego treść stanowią wnioski antropologiczno - archeologiczne tyczące się genezy czterech ras zamieszkujących olbrzymi archipelag, którego nazwa w języku natywnym brzmi Anaboria. Wszystkie zapiski o sposobie przedostania się do nieznanego nam świata Pustej Ziemi zaginęły - prawdopodobnie dostały się do archiwów MON i (zapewne) zostaną wykorzystane w razie napaści p. Hitlera na Najjaśniejszą Rzeczypospolitą. W dalszej części tego tekstu przedstawiono wnioski wyprawy badawczej prof. F. Dybowskiego.
29 września 2009
Wędrówki ze Złodziejem
Podczas pisania adaptacji trylogii Thief do OD&D natrafiłem w Dark Project na pewne kuriozum - easter egg, schowany przez twórców pośród Hymnów Do Budowniczego. Jak wiadomo, Młoty to tęgie chłopy, wywijające młotami (coś w rodzaju sledge hammers), przywodzący na myśl katolickich rycerzy zakonnych i śpiewający swe pieśni w klasycznych skalach gregoriańskich. Owa schowana rzecz, to krótki Hymn, którego stylizowana na staroangielski (język Law w OD&D) treść idzie tak:
26 września 2009
Blog Karnawał: Konwencja & Realia

Uwielbiam PRL. Specyfika tego settingu (absurd i pure nonsense) kasuje w przedbiegach dowolnie wybrany setting fantastyczny. Sam świat jest znacznie bardziej złożony - nawet od Tékumel czy Hârn. Nie można zdefiniować szufladki, w którą PRL można by wcisnąć. Z jednej strony baśniowa kraina rządzona była przez zideologizowanych kretynów wyzyskujących "lud" w podobny sposób jak zdegenerowana szlachta kilkadziesiąt lat wcześniej. Tu jest coś w rodzaju gorzkiej tragifarsy lub, jak kto woli, dark fantasy. Z drugiej warunki ekonomiczne, poziom życia oraz muzyka rozrywkowa - dwa pierwsze tak oderwane od jakiejkolwiek logiki, i dzisiejszych realiów, że trzeba by napisać całą europejską ekonomię i socjologię od nowa, przeanalizować te kilka dekad międzyludzkich i instytucjonalnych zależności i (być może) zrozumiałoby się jak to mogło w ogóle funkcjonować i nie posypać się po kilku latach. Gdyby jakiś wydawca zdecydował się opublikować system w tych realiach, to widzę to jako potężny, czerwony Boxed Set z CD (ze złotymi przebojami socrealizmu i polskiego big-beatu).
24 września 2009
21 września 2009
Basic RolePlaying Engine

19 września 2009
Vintage Month #9.5

Okołogrowe
- Old School Renaissance w TOP 100 RPGNow (LL na miejscu czwartym).
Etykiety:
vintage month


18 września 2009
Anaboria: płeć i początki

Rozmawiając niejednokrotnie z Albino o aspektach RPG w rodzaju "grupa", "drużyna", "seksistki z toporami" w odniesieniu do Anaborii, doszedłem do wniosku, że te klasyczne schematy, a także równouprawnienie płciowe, są zbytnim nagięciem realiów świata opartego na realnie istniejących modelach plemiennych. Jako że i u mnie i u niego gra sporo przedstawicielek płci pięknej, potrzeba było powymyślać parę rzeczy, by nie uciekać się do idiotycznego: "- Stworzyłam szamankę, Słoneczną Panterę. - Ok, to jest Twoja ekipa, idziecie szukać questa". Wiele z kast szamanów dopuszcza w swe szeregi zarówno kobiety jak i mężczyzn. Tu problemu nie ma. Natomiast ciężko jest sobie wyobrazić naparzającą maczugą Melanezyjkę czy Indiankę. Dodatkowo sprawę komplikuje męska nieznajomość ciała kobiety, cyklów, różnic w postrzeganiu świata, etc. Wystarczy poczytać jakże genialną i przez niektórych uznawaną za ponadczasową Biblię - old schoolowa gynofobia wylewa się Niagarą w niektórych miejscach. To samo w rojeniach Hitlera, de Torquemady, czy, jeszcze do niedawna, w różnych środowiskach akademickich i konserwatywnych. Jako że Anaboria przetwarza te pierwotne wątki w relacjach płciowych i na nich bazuje, mizoginizm przejawia się chociażby w rytualnym oczyszczaniu ciała menstruującej kobiety szczyptą soli, a same kobiety spełniają w plemieniu tradycyjne (i nudne, nie AD&D-owe) role. Po drugiej stronie "barykady" Amazonki prezentują stary model społeczności oparty o kult matriarchalny. Tu seksizm jest w swej najradykalniejszej postaci - uniemożliwia istnienie jakiegokolwiek autochtonicznego społeczeństwa na Tęczowej Wyspie i opiera się na zwykłej kradzieży dzieci w celach przedłużania istnienia społeczności.
17 września 2009
Anaboria: żółte tipi

Przy okazji jednej z ostatnich dyskusji przypomniały mi się PRL-owe sklepy wojskowe. Te z żółtymi firankami, coby przepychu nie było widać, bo plebs miał normalne sklepy z octem, gumą "Donald" i papierem toaletowym, po który trzeba było stać d4 h. Były jeszcze inne formy dzielenia społeczeństwa na bardziej ludowych i mniej ludowych. Zabawki na talony - niby rzecz w porządku, bo owe talony dostawały tylko placówki oświatowe (przedszkola, żłobki, zerówki, internaty). W teorii. Ktoś, kto rozbijał się Wołgą lub zajechanym Mercedesem (czyli odpowiednio: dzieci SBków lub badylarzy z Berlina Zachodniego) miał ich takoż pod dostatkiem. Abstrahując od absurdów socu w wydaniu polskim, ad Anaboria.
15 września 2009
Supplement V
Key-Ghawr właśnie podrzucił link z niesamowitym produktem (dzięki - będę obserwował co na to sam Kuntz i grognardztwo). Właściwie pół-produktem, bo odręcznym manuskryptem samego Roba Kuntza, legendarnym wśród kolekcjonerów: Supplement V: Kalibruhn. Rob był w ekipie Gygaxa jeszcze przed wydaniem D&D i współprowadził z Garym pierwsze kampanie Greyhawk. Należy dodać, że był to nastolatek, trochę starszy od Erniego Gygaxa, ale wiele z pomysłów Roba i jego brata Terry'ego, gracze różnych inkarnacji D&D wykorzystują po dziś dzień. Na przykład potwora-ikonę TSR: Beholdera.
Etykiety:
OD&D,
RPG,
vintage month


13 września 2009
Allegrowe Szaleństwo
Hype na 2E trwa [co moi cieszy ;) ]. Na Allegro pojawiły się 2 klasyczne settingi do tej edycji AD&D, Dark Sun oraz Al-Qadim. Na dzień dzisiejszy, boxy osiągnęły niezłą sumkę - odpowiednio: 207 zł i 233 zł, a do końca licytacji jeszcze trochę zostało. I tu dwa kurioza. Settingi te można kupić na Zachodzie (np. e-Bay, ale nie tylko), za połowę, a nawet 1/4 tej sumy. Myślę, że za kilka lat ta przepaść zaniknie i AD&D będzie można zakupić za racjonalną cenę, zgodną z przyjętymi tam, kolekcjonerskimi listami [Nadziejamatkągłupichaległupimazawszeszczęście - jakby to powiedział Tinkerer z Dragonlance ;) - przypis, Albino]. Drugie kuriozum:
Etykiety:
RPG


12 września 2009
Anaboria: przysłowia
Garść zebranych i odpowiednio przez nas sparafrazowanych przysłów abisyńskich, armeńskich, afrykańskich i z wielu innych krajów. Wsio podzielone podług czterech głównych regionów Anaborii.
Hebanowy Dach
- Nie należy kłócić się o skorupy
- Zazdrość o jadło przeżera kości
- Oczy by robiły, a ręce nie mogą
- Kto ma mięso, szuka ognia
- Głód tani, sytość droga
- Aby poznać Amada, trzeba zostać jego towarzyszem podróży
10 września 2009
OD&D: Thief #2

Drugi post, odpowiedź na konstruktywne uwagi Key-Ghawra. Przenosząc grę z innego medium, zwłaszcza tak specyficzną jak cykl Thief, na pewno napotyka się na wiele problemów. Kilka z nich - czysto subiektywnie, bazując na doświadczeniach oraz rodzaju ekipy z jaką gram - nie będzie stanowiło żadnej przeszkody, inne faktycznie mogą przeszkadzać lub ograniczać swobodę do jakiej są przyzwyczajeni. Ad rem.
7 września 2009
OD&D: Thief

4 września 2009
Anaboria: reyava
Podczas ryzykownego zabiegu reyava [Anaboria, s.18] istnieje szansa na otrzymanie trującej maści / naparu. W DMG wymieniono kilkanaście trucizn i ich efektów, ale są to tylko ogólne typy nazwane "A", "B", "C", etc. Wszystkie trucizny otrzymywane w wyniku reyava są typu Contact, ich przydatność jest krótkotrwała i należy je wykorzystać w przeciągu godziny. Czas, po którym zatruty "lek" zaczyna działać, jest identyczny jak podano w DMG. W innych przypadkach, nie związanych z reyava, trucizny odpowiadają pod każdym względem tym z podręcznika, plus modyfikatory z końca tegoż tekstu.
1 września 2009
Vintage Month #9

- Artykuły o retro-klonach i powrotach w The Escapist i K&KA:
Full Circle: A History of the Old School Revival
Retro-clones
Five Things Worth Saying
- Pogłoski o filmie John Carter of Mars (2012)
Etykiety:
vintage month


29 sierpnia 2009
Guild Wars 2
Do fanów dociera coraz więcej konkretów o jednej z oryginalniejszych gier MMO tej dekady (na tle WoW-a czy innych grindowych / farmerskich klisz EverQuesta oraz Ultimy). W jedynkę grałem przez 3 lata i gdzieś od roku w ogóle jej nie ruszam, czekam na sequel. Tłum ludzi, jaki poznałem przez tą grę, ma w większości raczej chłodne lub negatywne opinie co do nowego dzieła ArenaNet. To dość dziwne, bo w zasadzie będzie to tylko podrasowana jedynka, tworzona przez ten sam team, tych samych, znakomitych grafików i wydaje mi się, że ponownie będzie można liczyć na przygody w oryginalnym świecie science fantasy. Concept arty wyglądają wspaniale i na 100% grafika oraz jej twórcy znowu zgarną masę nagród, w tym spoza świata gier komputerowych, za oryginalny i zwarty design oraz estetyzm.
Etykiety:
RPG


27 sierpnia 2009
26 sierpnia 2009
Blog Karnawał: Niezapomniany Nehwon

24 sierpnia 2009
Anaboria: strumienie
Strumienie zawsze fascynowały anaboryjczyków. Dzieci Górali z Mrozostóp pytają swoich rodziców czy strumienie mają koniec. Dzieci z Zielonej Piersi pytają o ich początki, a te z M'Głowy właściwie żyją otoczone szemrzącymi, parującymi ciekami. W rejonach Hebanowego Dachu, Murzyni odprawiają przez wiele godzin dziękczynne rytuały za każdym razem, gdy dotrą do choćby najcieńszej strugi wody, która okaże się zdatna do picia. Wśród każdej z ras występuje bogata gama hydronimów związanych ze strumieniem (strumienie "negatywne" nie są określane słowem "strumień"). Oto niektóre z nich:
- marga (strumień)
- müremarga (zdrowy strumień, wody bogate w ryby i roślinność)
- adagmarga (gościnny strumień, o niskich brzegach, łatwe osadnictwo)
- ebelmarga / urdamarga (wartki / szybki strumień)
- nür (strumień nieprzyjazny, trujący)
- tünxi (strumień znikający pod ziemią, carniboryjski)
- šamarga (strumień z górskich czap śnieżnych)
- namarga (bagienny strumień; jeśli zaludniony Wodookimi, wtedy namar)
- šuhan (strumień, w którego wodach znajduje się krew lub padlina)
- marga (strumień)
- müremarga (zdrowy strumień, wody bogate w ryby i roślinność)
- adagmarga (gościnny strumień, o niskich brzegach, łatwe osadnictwo)
- ebelmarga / urdamarga (wartki / szybki strumień)
- nür (strumień nieprzyjazny, trujący)
- tünxi (strumień znikający pod ziemią, carniboryjski)
- šamarga (strumień z górskich czap śnieżnych)
- namarga (bagienny strumień; jeśli zaludniony Wodookimi, wtedy namar)
- šuhan (strumień, w którego wodach znajduje się krew lub padlina)
21 sierpnia 2009
Theatrum Mundi #6
Ok, dotarłem do końca cyklu i zakończę go materiałem najcięższym: chrześcijańską krytyką RPG. Don Lyons, który (jak wspominałem dawał głos obu stronom konfliktu) powraca w artykule dającym pole wypowiedzi krytykom i dokumentuje wydarzenia z 83 roku jakie miały miejsce w Nanaimo. Z punktu widzenia archeologicznego, nie ma tutaj nic ciekawego. Ew. wartość przy rekonstrukcji stanowi sposób argumentacji ruchów religijnych, ale jest on tak oczywisty i niezmienny, że równie dobrze można poczytać coś współczesnego, a tyczącego się Harry Pottera czy krytyki ruchu New Age. Tu artykuł z The Times:
20 sierpnia 2009
Anaboria: PDF po raz drugi
W BOXie jest już skromniejsza (pod względem graficznym; do druku) wersja naszej Anaborii - z 4 MB do jednego. :) Sandboxowe mapy są po słabszym skompresowaniu nieco gorszej jakości. Dołożyłem do niej Słowniczek Terminów. Większość z nich to nazwy indiańskie (obu Ameryk), buriackie (kiedyś ta kultura i lud mocno mnie fascynowały, do dziś wrzucam to tu, to tam jakieś odnośniki do majestatycznego Bajkału), mongolskie, greckie i pochodzące z różnych tekstów okultystycznych (dzieło Ala, hyh). Cheers.
News z ostatniej chwili: retro-klon Mutant Future (w sumie jeden z fajniejszych) zajął drugie miejsce w Indie RPG Awards, w kategorii "Najlepsza darmowa gra fabularna". Gz!
18 sierpnia 2009
Vintage Month #8 (aktualizacja)

Etykiety:
vintage month


17 sierpnia 2009
Theatrum Mundi #5
Kolejny artykuł z kanadyjskiego The Times. Gus Thomson, podobnie jak Lyons, do którego jeszcze powrócę, opisuje pojawienie się RPG dość obiektywnie i zamieszcza w publikacji dwugłos: fani vs łowcy czarownic. Protest państwa Wolfe rozciąga się już na wspólnoty wyznaniowe - wynikało to prawdopodobnie z tego, że administracja miejska nie wycofała dotacji na popularyzowanie hobby, a temat okazał się dość nośny i wywołał burzliwą dyskusję medialną. Plus, o czym należy pamiętać, u sąsiadów w US budowała się coraz większa fala animująca paranoję moralną, o której pisałem w poprzednich notkach. "Reset" i szczyt witchuntingu przypada na połowę lat 80-tych i samobójstwo Irvinga (oraz założenie BADD). Ale cofnę się do 82 roku i artykułu Thomsona:
14 sierpnia 2009
Anaboria: PDF
Albinus Elricus: Złożyłem i poprawiłem nasz materiał do AD&D Anaboria: A Soap Opera With Dinosaurs Around w jeden PDF. O. K. zwinął z bloga Smartfoxa fajny gadget i niniejszym zamieszczamy go u siebie wraz z załadowanym końcowym dziełem. Setting będzie nadal rozwijany poprzez sesje, a artykuły do niego nadal będą się tutaj pokazywać. Całość waży 4,2 MB, 30 stron i wszelakie odnośniki w nowych notkach nie będą męczącymi linkami, tylko numerem strony :). Cały czas myślimy jak wykorzystać materiał z The Complete Barbarians Handbook bez naruszania praw autorskich, coby można było przystosować go do ogólnego AD&D. Tak, żeby każdy posiadacz podstawki do Drugiej Edycji mógł - ewentualnie - sobie bez problemowo w nim zagrać bez konieczności posiadania TCBH. Wkrótce planujemy poszerzenie starego PDF-a Kanonika "For Advanced" o poprawione kits z tego bloga oraz mój materiał do tego systemu. Wcześniej było to 6 stron, w planach jest ze 40 (bez obrazków, drobną czcionką, same mięcho). To się jeszcze obaczy.
Canonicus: Jest to bodaj pierwszy od czasów przygód w Talizmanie i wczesnych MiM-ach materiał do AD&D 2E w Polsce. ;) Jeśli ktoś będzie sobie chciał coś z tego PDFa wydrukować, to zamieścimy wersję bez tła i obrazków. Dorzucam old schoolowy modułu, Glubbdubdrib. Cheers.
Canonicus: Jest to bodaj pierwszy od czasów przygód w Talizmanie i wczesnych MiM-ach materiał do AD&D 2E w Polsce. ;) Jeśli ktoś będzie sobie chciał coś z tego PDFa wydrukować, to zamieścimy wersję bez tła i obrazków. Dorzucam old schoolowy modułu, Glubbdubdrib. Cheers.
13 sierpnia 2009
Theatrum Mundi #4
Ponownie Kanada, Nanaimo. 1981 rok: Dungeons & Dragons, przy wsparciu Parks & Recraction Departament, pojawia się w szkołach wywołując pierwsze symptomy Niepokoju o Moralność Dzieci Naszych Albowiem (ale jeszcze nie dominowały chrześcijańskie przesądy w stosunku do tej gry, a raczej "i na takie bzdety ida nasze podatki?"). Był to pierwszy, inicjujący 2 letnią dyskusję artykuł Dona Lyonsa w kanadyjskim The Times, który przedstawiał boom RPG w sposób dość obiektywny i dawał głos obu stronom, zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom - w przeciwieństwie do odpowiedników takich artykułów w US. Albino zauważył ciekawą rzecz: w Kanadzie źródła ataków powinno się raczej doszukiwać wśród jednostek niż całych wspólnot wyznaniowych / światopoglądowych - jak w USA. Dyskutowalna teza postawiona na bazie artykułu z wypowiedziami pani psycholog z poprzedniej notki cyklu jak i doświadczeń Ala w kraju-kolebce RPG odwołuje się do ogólnej mentalności jego północnych sąsiadów i faktycznie, może być niezłym punktem oparcia w rekonstrukcji źródeł i specyfiki tego zjawiska w Kanadzie. Bawiąc się w archeologa recepcji RPG w dobie boomu, zainteresowało mnie postrzeganie samej gry, to jak ówcześni casuale ją widzieli - poza kontekstem społecznym i zjawiskiem rodzącej się pejoratywnej krytyki i Witchhuntingu. Pod artykułem moja amatorska rekonstrukcja (uzupełnienie tej z notki poprzedniej).
- Dungeons & Dragons to niezwykle popularna, amerykańska gra planszowa osadzona w światach fantasy.
- I ad powyższe. W artykule zwraca uwagę drugie zdjęcie - upozowane i upozorowane jak za dobrych czasów PRL-u. Nie ma na nim żadnych kości, podręczników, zasłonek, pisadeł i papierów z modułami / notatkami. Jest coś w rodzaju tiles'ów i bliżej nieokreślone figurki. Być może The Times uznał, że na potrzeby artykułu o grze PLANSZOWEJ, coś takiego wystarcza. :) Z drugiej strony, jedna kostka leży chyba pod ręką jednego z dzieciaków, a Dungeon Master prowadzi klasyczny Underworld bez mapy i tworzy go w locie (lub wkuł podświat na pamięć niczym Master Arneson). Hmm... :)
- Systemem opisywanym jest Advanced D&D, a nie D&D - stąd te "satanistyczne symbole i postacie". Szkoda, że Ms. Wolfe nie zauważyła w DMG, że PCs mogą też złapać kiłę czy innego syfa narządów rodnych (serio). No, ale pentagram i trójkąt taumaturgiczny bardziej rzucają się w oczy, fakt. Hyh.
- Co ciekawe, J. D. Egbert nie pojawia się nawet w jednym zdaniu artykułu - "wstrząs" i "moralna apokalipsa" tych "diabolicznych gier" była więc wtedy raczej lokalna i ograniczała się do rodzimego stanu (ew. całych US, ale w to wątpię) Egberta.
I reszta dotyczy cech RPG osadzonych w dopiero pojawiającym się kontekście czarostwa, okultyzmu i innych zabobonów wyrastających z mentalności "uwarunkowanych odpowiednim światopoglądem" pary rodziców, które są racjonalnie obalane przez gracza (Geluka). Poniżej collage komentarzy z The Times. Po lewej zwolennicy, po prawej atakujący.

(Klik na powiększenie)
Przypomina się scena z filmu z Karloffem, gdzie przesądny plebs z pochodniami zagania Adama do młyna.
Przypomina się scena z filmu z Karloffem, gdzie przesądny plebs z pochodniami zagania Adama do młyna.
9 sierpnia 2009
Theatrum Mundi #3
Cykl artykułów i fragmenty dyskusji jakie zostały opublikowane w The Times (81-83 r.) w erze boomu i początku Witchuntingu. Dzisiejszy fragment przedstawia opinię kanadyjskiej psycholog dziecięcej z Nanaimo (i kilku innych), w którego szkołach nowy target RPG - dzieciaki zaczęły uczestniczyć w sesjach organizowanych i sponsorowanych przez rządową administrację (Parks & Recraction Departament). Był to jeden z pierwszych, rzeczowych artów wpisujących się w późniejsze publikacje naukowe wydawane przez amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention.
W kwestii technicznej: wycinki leżały u mnie na HD od kilku lat i nie wiem, z której strony je mam. Nie są to moje skany, wszelkie zaczernienia i wąsy na zdjęciach nie są moim dziełem. :)
W kwestii technicznej: wycinki leżały u mnie na HD od kilku lat i nie wiem, z której strony je mam. Nie są to moje skany, wszelkie zaczernienia i wąsy na zdjęciach nie są moim dziełem. :)
Suma:
* RPG (nadal istnieje na rynku tylko D&D) animuje kreatywne myślenie, kooperację, wyobraźnię. Są czymś innym od planszówek i zasady są drugorzędne - liczy się stymulacja wyobraźni.
* Nie da się okreslić wieku, w którym dziecko nie powinno grać w RPG, a obcowanie ze swoją postacią umożliwia lepsze poznanie siebie. Pytanie: kiedy fantazja może mieć wpływ na patogenne zachowanie?
* Twórcza natura RPG, choć bez porównania uboższa od uprawiania różnego sortu sztuki, posiada podobne sztuce wartości [I tutaj: nie chodzi o to, że ma cokolwiek wspólnego z teatrem, aktorstwem czy profesjonalnym scenariuszopisaniem, a zwykłą pasję budującą w pewnym zakresie tożsamość dojrzewającej osoby, jak i powodującą wzmożone rozrywką procesy twórcze].
* Dzieci (normalne) nie mają problemów z odróżnieniem fantazji i realności. Dzieci (z psychicznymi problemami) mogą być stymulowane negatywnie przez grę, ale to tyczy się każdej gry [żeby tylko gry: Rippera negatywnie stymulowały dziwki, C. Mansona Polański, a Ruskina zanikanie prawdziwego rzemiosła i "taśmowość", so...]. To czy wpływ jest negatywny nie zależy więc od treści samego RPG, a od tego, co kto wnosi ze sobą na sesję. Relatywizm.
* Pytanie 2: Jakiego rodzaju ludzie (rodzice) wszczynają witchhunting? [padają tam tezy, że odpowiednio uwarunkowani światopoglądowo]:
I, rzecz jasna, nie do wszystkich to dotarło:
* RPG (nadal istnieje na rynku tylko D&D) animuje kreatywne myślenie, kooperację, wyobraźnię. Są czymś innym od planszówek i zasady są drugorzędne - liczy się stymulacja wyobraźni.
* Nie da się okreslić wieku, w którym dziecko nie powinno grać w RPG, a obcowanie ze swoją postacią umożliwia lepsze poznanie siebie. Pytanie: kiedy fantazja może mieć wpływ na patogenne zachowanie?
* Twórcza natura RPG, choć bez porównania uboższa od uprawiania różnego sortu sztuki, posiada podobne sztuce wartości [I tutaj: nie chodzi o to, że ma cokolwiek wspólnego z teatrem, aktorstwem czy profesjonalnym scenariuszopisaniem, a zwykłą pasję budującą w pewnym zakresie tożsamość dojrzewającej osoby, jak i powodującą wzmożone rozrywką procesy twórcze].
* Dzieci (normalne) nie mają problemów z odróżnieniem fantazji i realności. Dzieci (z psychicznymi problemami) mogą być stymulowane negatywnie przez grę, ale to tyczy się każdej gry [żeby tylko gry: Rippera negatywnie stymulowały dziwki, C. Mansona Polański, a Ruskina zanikanie prawdziwego rzemiosła i "taśmowość", so...]. To czy wpływ jest negatywny nie zależy więc od treści samego RPG, a od tego, co kto wnosi ze sobą na sesję. Relatywizm.
* Pytanie 2: Jakiego rodzaju ludzie (rodzice) wszczynają witchhunting? [padają tam tezy, że odpowiednio uwarunkowani światopoglądowo]:
Apland believes the roots of the problems lies in conflict of ideologies and beliefs od proponents of the game and its detractors
I, rzecz jasna, nie do wszystkich to dotarło:
Notka czwartkowa: "Chaos i panika, rząd promuje okultyzm w miejscach publicznych!". ;)
***
Albino: Ja tylko na marginesie i tradycyjnie. Pojawił się nowy czytelnik, Gregory K, prowadzący blog (z autorskimi, całkiem inspirującymi zdjęciami), Cyfrografia. Witamy. :)
Etykiety:
RPG


7 sierpnia 2009
Sandboxowe Cross Purposes

5 sierpnia 2009
Theatrum Mundi #2
Pierwsza połowa lat 80-tych to (wspomniany w poprzedniej notce i w notce o Hobgoblinie) boom. Gry doczekały się w miejsce niejasnych zasad dla wargamerów klarownych instrukcji, RPG wyszło poza swoją macierzystą niszę i zaczęło podbój szerszego rynku przynosząc miliony zielonych firmom takim jak GDW, Chaosium czy TSR. Podobnie jak w obecnej dekadzie, przy wsparciu ze strony literatury Nowej Fali (głównie brytyjskiej, która wykształciła i zdefiniowała gatunek) fantasy i niepodobnie dzięki rozwojowi przemysłu figurkowego celującego w "ludkach" z kart różnych mitologii i powieści fantastycznych oraz "dziwnym" wydarzeniom - samobójstwom. Pomijając już wędrówki Gygaxa do Hollywood i gadżeciarstwa podobnemu pokemonom, to właśnie tego typu patologie były jednym z tych elementów, które tylko podsyciły istniejące już wcześniej, a bazujące na niezrozumieniu tego hobby, obawy "casuali". Nazwę ten okres egbertowskim, od nazwiska pewnego samobójcy znanego chyba każdemu fanowi RPG. Był to punkt zapalny zakończony swoistą paranoją anty-RPG w US. Jego umiejscowienie w czasie zbiega się z umownym końcem staroszkolnego RPG, hobby przeznaczonego dla dojrzałych wargamerów. Każdy hobbysta lubi czuć, że przynależy do wyjątkowej, hermetycznej grupy; RPG-owiec raczej nie chciałby być identyfikowany z ćpającym klej dresem po podstawówce i nie uświadczy się takiego w zadymach Hoolsów FC Legia z Hoolsami United Suwałki. Hobbysta, zwłaszcza taki, którego pasja opiera się na towarzyskiej rozrywce i trawieniu setek stron różnych książek, lepiej czuje się w gronie sobie podobnych, gdy mówi podobnym żargonem - to samo tyczy się członków różnych subkultur.
2 sierpnia 2009
Theatrum Mundi #1

Pisząc o obu książkach wykorzystujących w swojej fabule RPG doby boomu na te gry w US (w komentarzach pojawił się Dream Park Barnesa / Nivena, takoż w temacie), pomyślałem o innej stronie tego pokoleniowego fenomenu. Korespondując z J. Maliszewskim zdumiało mnie, że RPG w latach 79-86 było na tyle popularne, że dotowane z państwowych podatków. Organizowano specjalne świetlice, kupowano podręczniki do publicznych bibliotek oraz organizowano kółka hobbystyczne dla małolatów - wszystkie projekty opłacane przez lokalne administracje. Rozmawiając z kolei z kilkoma innymi grognardami, dowiedziałem się, że te wszystkie kolorowanki, pluszaki, komiksy, pisaki i inne gadżety były dostępne, obok normalnych podręczników, w odpowiednikach Polskich sklepów papierniczych czy takich quickstopach jak nasze Żabki czy Ruch . Ot, kostka d20 obok kondomów - pełna kultura. Oczywiście - tak było i już od dziesięcioleci nie jest. Wg Josepha Goodmana podobny boom miał miejsce na początku tej dekady, przy wsparciu kina w rodzaju Władca Pierścieni, gier cRPG i książek Rowling. Pojawił się kolejny, komercyjny wyż i RPG na kilka lat wynurzyło się z otchłani nerd-klubów. Wg tego co Goodman napisał, nakłady 3E dorównywały tym z czasów 1E. Tyle współczesności i podobieństw.
Etykiety:
RPG


Subskrybuj:
Posty (Atom)